Dziś taki tytuł może budzić zdziwienie. Kilkaset lat wcześniej a 
nawet w okresie międzywojennym wątpliwości takich nie było, gdyż  Bug i 
Wisła były żeglowne i z powodzeniem można było dopłynąć do Gdańska. Od 
zamierzchłych czasów rzeka Bug była częścią szlaków wodnych łączących 
Morze Bałtyckie z Morzem Czarnym. Ze szlaków tych korzystało wiele ludów 
miejscowych, ale w wiekach VIII-XI największą ruchliwością wykazali się 
Normanowie. Na swoich długich łodziach- ze Skandynawii, docierali do 
większości głównych rzek europejskich, płynęli nimi na południe do Morza
 Czarnego i Śródziemnego oraz wzdłuż wybrzeży całego kontynentu. Wyprawy 
te miały charakter ekspansji terytorialnej -Normandia we Francji wymiany 
handlowej, a często napadów  grabieżczych. Najbardziej znanym szlakiem wodnym była droga od 
zatoki Fińskiej poprzez rzeki- Oka, Dźwina, Dniepr do Morza 
Czarnego.Szlak ten najczęściej zwany jest-"Od Waregów do Greków". Przez 
 ziemie polskie przechodził szlak wodny Wisłą,Sanem dalej Dniestrem i do
 Morza Czarnego. Odgałęzieniem tego szlaku- który przebiegał przez nasze
 tereny, była trasa Wisłą , Bugiem, Muchawcem, Piną ,Prypecią i Dnieprem do 
Morza Czarnego. Suche pasy ziemi między rzekami pokonywano przeciąganiem 
łodzi lądem. Takie najkrótsze miejsca między rzekami to 
-wołoka. Występująca  w Terespolu nazwa terenu -Wołoczki to zapewne 
pozostałość takiego miejsca. Sama nazwa rzeki -Bug jest pochodzenia 
starogermańskiego i wywodzi się zapewne od słowa -bogen, co oznacza łuk, zagięcie. Jest to określenie kształtu biegu rzeki. Nazwa  zrodziła się 
wśród germańskich wędrowców i w takim brzmieniu została przekazana 
Słowianom. Pierwsza  pisana  nazwa rzeki pojawiła się w roku 1086. Był to 
dokument  w którym określono wschodni zasięg granic biskupstwa praskiego
 (Praga-Czechy)-"Bug scilicet et Ztir"-czyli  sięgało ono terenów  do 
rzek  Bug i Stryj* Ciekawą wzmiankę o naszej rzece można spotkać w Kronice
 Wołyńskiej z XIII wieku. Odnotowano tam, że w 1279 roku gdy zapanował 
głód w Polsce, Rusi i na Litwie-Jadźwingowie lud z puszcz mazurskich 
zwrócił się o pomoc-zboże do księcia wołyńskiego Włodzimierza 
Wasylkowicza. Na polecenie  władcy łodzie wypełnione zbożem -żytem , 
wysłano Bugiem i Narwią. Ale koło Pułtuska  łodzie i ich załogi zostały 
rozbite przez Mazurów. Pomoc na miejsce nie dotarła.
Za panowania
 Jagiellonów Polska w unii z Litwą była największym krajem Europy. Poza 
Rosją i Turcją-które były państwami na dwóch kontynentach. W granicach 
tak wielkiego kraju rzek i jezior było bardzo dużo. Jako drogi wodne służyły mieszkańcom w kontaktach i  wymianie handlowej. Było też kilkanaście dużych rzek które wykorzystywano na szerszą skalę w 
komunikacji wodnej. Transport wodny był szybszy i kilkakrotnie tańszy 
niż lądowy. Miał duże znaczenie gospodarcze. Zdawali sobie sprawę z tego 
władcy Polski i Litwy. Dlatego też w dokumentach prawnych-Statutach 
Piotrowskich z 1447 r ogłosili  na  dziewięciu głównych rzekach kraju w tym na Wiśle, Bugu, Dnieprze zupełną wolność spławu. Było to 
rozwiązanie pionierskie na skalę europejską. Dotychczas bowiem każdy 
właściciel miał prawo stawiać rogatkę na swoim terenie przepływu rzeki i
 żądać opłaty cła rzecznego. Tym  prawem zniesiono prywatne cło rzeczne i
 odstąpiono od wprowadzania cła państwowego. W wieku XVI zrodziła się koniunktura na polskie zboże. 
Spływało
 one do Gdańska, a następnie do Amsterdamu, Antwerpii i innych portów Europy .W ciągu roku,  a szczególnie wiosną i jesienią Bugiem i Wisłą przepływało 
parę tysięcy jednostek  rzecznych. Były to; komięgi, galary, dubasy, szkuty berlinki i tratwy. Spławiano -zboże,produkty rolne i leśne, klepkę dębową, miód, smołę i inne. Żegluga Bugiem przyczyniła się do rozwoju miast nad nim leżących: portów i przystani rzecznych. Porty takie były miedzy innymi w : Busku, Sokalu, Dubnie, Dorohusku, Włodawie, Kodniu, Brześciu, Gnojnie, Mielniku, Drohiczynie, Nurze i Wyszkowie. Z Kuzawki k/Włodawy galarem Bugiem i Wisłą do Gdańska płynął Tadeusz Kościuszko .W Terespolu była przystań rzeczna na Bugu. Znajdowała się ona około jednego kilometra na południe od obecnego drogowego przejścia granicznego z Białorusią. Stały trzy spichlerze, a  z odczytu mapy z 1740 roku możemy przypuszczać ,że w nurcie rzeki  blisko brzegu umocowane były dwa młyny łodne lub palowe. Obsługą żeglugi rzecznej zajmowali się flisacy-ludzie odważni i doskonale znający swoje rzemiosło. Oni na  jednostkach wraz z cennym ładunkiem docierali do Gdańska gdzie cumowali swe łodzie do pali cumowniczych. Płacili za to palowe. Następnie kupcowi gdańskiemu sprzedawali towar a ten odsprzedawał je dalej. To pośrednictwo było nie pisanym prawem Gdańska z którego mieszkańcy czerpali najwyższe zyski. Gdańsk był wówczas bogatym, potężnym i największym miastem Rzeczypospolitej.
W XVI wieku w czasie największej koniunktury na zboże w Gdańsku funkcjonowało ponad 300 spichlerzy. Jeden spichlerz to wielki wielopiętrowy magazyn mogący pomieścić kilkaset ton zboża. Druga połowa XVII wieku to wojny ze Szwecją, Rosja, Powstanie Chmielnickiego-ogólne osłabienie kraju. Powstał konkurencyjny port ze zbożem rosyjskim w Archangielsku. Jeszcze wszystko to  funkcjonowało, ale na jakże wolniejszych obrotach. Rozbiory i upadek Polski to dalszy proces rozerwania więzi gospodarczych i komunikacyjnych ziem polskich z Gdańskiem. Wraz ze słabnięciem kraju, rozbiorami,ustanowieniem granicy na Bugu następował regres w żegludze rzecznej. Ponowne ożywienie nastąpiło z chwilą Odzyskania i umocnienia Niepodległości. Bug po raz kolejny stał się żeglowny. Pływały po nim nawet jednostki flotylli wojskowej której portem macierzystym był Pińsk. Po wojnie Bug nieomal w połowie swej długości stał się rzeką graniczną co wyeliminowało jego żeglowność.
Chcąc bliżej zapoznać się opisem podróży Zygmunta Glogera po Bugu od Terespola do Narwi należy otworzyć z tej strony Rozdział-Bug.U dołu niewielki fragment z tego rozdziału dot.Terespola:
"Nazajutrz o świcie zapukałem do chaty(Gliński ) rybaka   
  terespolskiego, w nadziei, że niebawem będą nas kołysały fale Bugu.   
  Biedak był srodze zakłopotany, bo małżonka jego wydała wyrok w   
  ostatecznej instancyi, nakazujący mężowi pilnowanie domowych śmieci. Unosząc   
  tedy z Terespola wspomnienie niemiłego zawodu, obok serdecznej gościnności   
  doznanej u państwa Ejsmuntów, u których nocowaliśmy, pojechaliśmy do Brześcia-litewskiego   
  drogą przez twierdzę brzeską i piękny most, wiszący na linach drucianych.   
  Za fortecą, na piaszczystem płasko wzgórzu, ukazał się nam starożytny   
  nazwą, ale nieposiadający już nic w sobie dawnego ani ciekawego, Brześć,   
  miasto rozwlekłe, o szerokich, prostych i piaszczystych ulicach, licho i   
  przeważnie z drzewa zabudowane, zaludnione po większej części przez   
  talmudystów. Miejsce starożytnego Brześcia, znanego już za czasów   
  piastowskich, który istniał nad Bugiem przy ujściu Muchawca, zajęła   
  zbudowana przed kilkudziesięciu laty warownia, miasto zaś dzisiejsze powstało   
  i rozrosło się na dawnem przedmieściu Kobryńskiem, nad Muchawcem".
http://literat.ug.edu.pl/gloger/008.htm
  
 Bug k/Terespola
 Wybrzeże Bałtyku.
 M.Czarne.
 M.Śródziemne .
 Zbiornik wodny k/Wołoczek w Terespolu .
T.Kościuszko na monetach.
Kamień z Tablicą we wsi Kuzawka k/Terespola
 Kamień we wsi Krzyczew  na północ od Terespola.
Widok Wisły z mostu kolejowego w Tczewie.
 GDAŃSK
Wyspa Ołowianka-spichlerze.
Pińsk-900 lat miasta.
 Foto;M.Niczyporuk
Tekst;K.Niczyporuk
Korzystałem z; 
Henryk Łowmiański-Początki Polski t.II  


mal.jpg)

mal.jpg)
mal.jpg)








mal.jpg)
mal.jpg)






Wszystkich zainteresowanych kajakarzy, miłośników rzeki Bug zapraszam na spływy kajakowe. Szczegóły dostępne na stronie kajaki.nadbugiem.pl
OdpowiedzUsuńCieszy mnie wiadomość ,że Bug wraca do łask.Sądzę,że uczestnicy spływów kajakowych będą mogli zachwycać się urokami naszej rzeki i podziwiać piękno przyrody.Życzę udanych podróży i niezapomnianych wrażeń.
UsuńKarol
Gdańsk przepiękne miasto
OdpowiedzUsuńOczywiście, bardzo piękne miasto.
Usuń