sobota, 23 lutego 2013

Bugiem i Wisłą. Z Terespola do Gdańska.

Dziś taki tytuł może budzić zdziwienie. Kilkaset lat wcześniej a nawet w okresie międzywojennym wątpliwości takich nie było, gdyż  Bug i Wisła były żeglowne i z powodzeniem można było dopłynąć do Gdańska. Od zamierzchłych czasów rzeka Bug była częścią szlaków wodnych łączących Morze Bałtyckie z Morzem Czarnym. Ze szlaków tych korzystało wiele ludów miejscowych, ale w wiekach VIII-XI największą ruchliwością wykazali się Normanowie. Na swoich długich łodziach- ze Skandynawii, docierali do większości głównych rzek europejskich, płynęli nimi na południe do Morza Czarnego i Śródziemnego oraz wzdłuż wybrzeży całego kontynentu. Wyprawy te miały charakter ekspansji terytorialnej -Normandia we Francji wymiany handlowej, a często napadów  grabieżczych. Najbardziej znanym szlakiem wodnym była droga od zatoki Fińskiej poprzez rzeki- Oka, Dźwina, Dniepr do Morza Czarnego.Szlak ten najczęściej zwany jest-"Od Waregów do Greków". Przez  ziemie polskie przechodził szlak wodny Wisłą,Sanem dalej Dniestrem i do Morza Czarnego. Odgałęzieniem tego szlaku- który przebiegał przez nasze tereny, była trasa Wisłą , Bugiem, Muchawcem, Piną ,Prypecią i Dnieprem do Morza Czarnego. Suche pasy ziemi między rzekami pokonywano przeciąganiem łodzi lądem. Takie najkrótsze miejsca między rzekami to -wołoka. Występująca  w Terespolu nazwa terenu -Wołoczki to zapewne pozostałość takiego miejsca. Sama nazwa rzeki -Bug jest pochodzenia starogermańskiego i wywodzi się zapewne od słowa -bogen, co oznacza łuk, zagięcie. Jest to określenie kształtu biegu rzeki. Nazwa  zrodziła się wśród germańskich wędrowców i w takim brzmieniu została przekazana Słowianom. Pierwsza  pisana  nazwa rzeki pojawiła się w roku 1086. Był to dokument  w którym określono wschodni zasięg granic biskupstwa praskiego (Praga-Czechy)-"Bug scilicet et Ztir"-czyli  sięgało ono terenów  do rzek  Bug i Stryj* Ciekawą wzmiankę o naszej rzece można spotkać w Kronice Wołyńskiej z XIII wieku. Odnotowano tam, że w 1279 roku gdy zapanował głód w Polsce, Rusi i na Litwie-Jadźwingowie lud z puszcz mazurskich zwrócił się o pomoc-zboże do księcia wołyńskiego Włodzimierza Wasylkowicza. Na polecenie  władcy łodzie wypełnione zbożem -żytem , wysłano Bugiem i Narwią. Ale koło Pułtuska  łodzie i ich załogi zostały rozbite przez Mazurów. Pomoc na miejsce nie dotarła.
Za panowania Jagiellonów Polska w unii z Litwą była największym krajem Europy. Poza Rosją i Turcją-które były państwami na dwóch kontynentach. W granicach tak wielkiego kraju rzek i jezior było bardzo dużo. Jako drogi wodne służyły mieszkańcom w kontaktach i  wymianie handlowej. Było też kilkanaście dużych rzek które wykorzystywano na szerszą skalę w komunikacji wodnej. Transport wodny był szybszy i kilkakrotnie tańszy niż lądowy. Miał duże znaczenie gospodarcze. Zdawali sobie sprawę z tego władcy Polski i Litwy. Dlatego też w dokumentach prawnych-Statutach Piotrowskich z 1447 r ogłosili  na  dziewięciu głównych rzekach kraju w tym na Wiśle, Bugu, Dnieprze zupełną wolność spławu. Było to rozwiązanie pionierskie na skalę europejską. Dotychczas bowiem każdy właściciel miał prawo stawiać rogatkę na swoim terenie przepływu rzeki i żądać opłaty cła rzecznego. Tym  prawem zniesiono prywatne cło rzeczne i odstąpiono od wprowadzania cła państwowego. W wieku XVI zrodziła się koniunktura na polskie zboże. Spływało one do Gdańska, a następnie do Amsterdamu, Antwerpii i innych portów Europy .W ciągu roku,  a szczególnie wiosną i jesienią Bugiem i Wisłą przepływało parę tysięcy jednostek  rzecznych. Były to; komięgi, galary, dubasy, szkuty berlinki i tratwy. Spławiano -zboże,produkty rolne i leśne, klepkę dębową, miód, smołę i inne. Żegluga Bugiem przyczyniła się do rozwoju miast nad nim leżących: portów i przystani rzecznych. Porty takie były miedzy innymi w : Busku, Sokalu, Dubnie, Dorohusku, Włodawie, Kodniu, Brześciu, Gnojnie, Mielniku, Drohiczynie, Nurze i Wyszkowie. Z Kuzawki k/Włodawy galarem Bugiem i Wisłą do Gdańska płynął Tadeusz Kościuszko .W Terespolu była przystań rzeczna na Bugu. Znajdowała się ona około jednego kilometra na południe od obecnego drogowego przejścia granicznego z Białorusią. Stały trzy spichlerze, a  z odczytu mapy z 1740 roku możemy przypuszczać ,że w nurcie rzeki  blisko brzegu umocowane były dwa młyny łodne lub palowe. Obsługą żeglugi rzecznej zajmowali się flisacy-ludzie odważni i doskonale znający swoje rzemiosło. Oni na  jednostkach wraz z cennym ładunkiem docierali do Gdańska gdzie cumowali swe łodzie do pali cumowniczych. Płacili za to palowe. Następnie kupcowi gdańskiemu sprzedawali towar a ten odsprzedawał je dalej. To pośrednictwo było nie pisanym prawem Gdańska z którego mieszkańcy czerpali najwyższe zyski. Gdańsk był wówczas bogatym, potężnym i największym miastem Rzeczypospolitej.
W XVI wieku w czasie największej koniunktury na zboże w Gdańsku funkcjonowało ponad 300 spichlerzy. Jeden spichlerz to wielki wielopiętrowy magazyn mogący pomieścić kilkaset ton zboża. Druga połowa XVII wieku to wojny ze Szwecją, Rosja, Powstanie Chmielnickiego-ogólne osłabienie kraju. Powstał konkurencyjny port ze zbożem rosyjskim w Archangielsku. Jeszcze wszystko to  funkcjonowało, ale na jakże wolniejszych obrotach. Rozbiory i upadek Polski to dalszy proces rozerwania więzi gospodarczych i komunikacyjnych ziem polskich z Gdańskiem. Wraz ze słabnięciem kraju, rozbiorami,ustanowieniem granicy na Bugu następował regres w żegludze rzecznej. Ponowne ożywienie nastąpiło z chwilą Odzyskania i umocnienia Niepodległości. Bug po raz kolejny stał się żeglowny. Pływały po nim nawet jednostki flotylli wojskowej której portem macierzystym był Pińsk. Po wojnie Bug nieomal w połowie swej długości stał się rzeką graniczną co wyeliminowało jego żeglowność.
Chcąc bliżej zapoznać się opisem podróży Zygmunta Glogera po Bugu od Terespola do Narwi należy otworzyć z tej strony Rozdział-Bug.U dołu niewielki fragment z tego rozdziału dot.Terespola:
"Nazajutrz o świcie zapukałem do chaty(Gliński ) rybaka terespolskiego, w nadziei, że niebawem będą nas kołysały fale Bugu. Biedak był srodze zakłopotany, bo małżonka jego wydała wyrok w ostatecznej instancyi, nakazujący mężowi pilnowanie domowych śmieci. Unosząc tedy z Terespola wspomnienie niemiłego zawodu, obok serdecznej gościnności doznanej u państwa Ejsmuntów, u których nocowaliśmy, pojechaliśmy do Brześcia-litewskiego drogą przez twierdzę brzeską i piękny most, wiszący na linach drucianych. Za fortecą, na piaszczystem płasko wzgórzu, ukazał się nam starożytny nazwą, ale nieposiadający już nic w sobie dawnego ani ciekawego, Brześć, miasto rozwlekłe, o szerokich, prostych i piaszczystych ulicach, licho i przeważnie z drzewa zabudowane, zaludnione po większej części przez talmudystów. Miejsce starożytnego Brześcia, znanego już za czasów piastowskich, który istniał nad Bugiem przy ujściu Muchawca, zajęła zbudowana przed kilkudziesięciu laty warownia, miasto zaś dzisiejsze powstało i rozrosło się na dawnem przedmieściu Kobryńskiem, nad Muchawcem".
http://literat.ug.edu.pl/gloger/008.htm



 
 Bug k/Terespola
 Wybrzeże Bałtyku.
 M.Czarne.
 M.Śródziemne .
 Zbiornik wodny k/Wołoczek w Terespolu .
T.Kościuszko na monetach.

Kamień z Tablicą we wsi Kuzawka k/Terespola

 Kamień we wsi Krzyczew  na północ od Terespola.
Widok Wisły z mostu kolejowego w Tczewie.

 GDAŃSK
Wyspa Ołowianka-spichlerze.


Pińsk-900 lat miasta.
 Foto;M.Niczyporuk
Tekst;K.Niczyporuk
Korzystałem z; 
Henryk Łowmiański-Początki Polski t.II 

czwartek, 14 lutego 2013

Śluza na Bugu k/ Terespola.


Woda jest dobrodziejstwem ludzkości.Człowiek korzysta z niej na każdym kroku.Jest ona niezbędnym składnikiem  życia ludzi,zwierząt i całej przyrody. To wielkie bogactwa oceanów,mórz i wód śródlądowych.Woda znana jest z Biblijnego potopu i przeprowadzenia przez Mojżesza Żydów przez Morze Czerwone.Woda to  groźny niszczycielski żywioł w postaci olbrzymich powodzi i podtopień.Z kolei brak wody to klęski suszy,głodu i śmierci z pragnienia.Człowiek od dawien dawna wykorzystywał wodę do nawadniania pól,budowy kanałów,wodociągów, akweduktów.Przemierzał lądy szlakami wodnymi , chcąc zapewnić sobie i najbliższym bezpieczeństwo otaczał grody i miejsca obronne rowami z wodą.
Wykorzystywano ją także do działań niszczących . W czasach wojen niszczono systemy irygacyjne przeciwnika,zatapiano całe tereny z ujęciami wody ,miasta i ludzi.Oto co uczynił Sanherib  król asyryjski w 689 r p.n.e. z Babilonem jednym z największych miast ówczesnego świata."Wykopałem kanały przez środek miasta i zalałem je wodą ...i żeby przepadła pamięć o tym mieście,jego świątyniach i bogach po wszystkie czasy,zmyłem je z powierzchni świata"*
Po II wojnie światowej lansowano pogłoskę ,że Hitler po pokonaniu Rosji chciał zatopić Moskwę, a na jej miejscu utworzyć sztuczne jezioro.Być może  myśl taka u wodza gdzieś tam błądziła ,ale w czasie działań wojennych pomysłu takiego nie było.
Znawcy  odżywiania stwierdzają , że człowiek bez jedzenia może wytrzymać około miesiąca, ale bez wody tylko kilka dni.Brak wody jest wyrokiem śmierci.Dlatego też podejmowano wszelkie starania o zdobycie i posiadanie wody tam, gdzie  przebywają ludzie.Studnię na zamku Konigstein drążono sześć lat. Ma ona 152,5 metra głębokości .Czas spuszczania wiadra do pobrania wody wynosi około 10 minut.*
W 1941  roku lato było bardzo upalne, po zniszczeniu wodociągu , obrońcom Twierdzy  Brzeskiej, ich rodzinom,dzieciom i rannym zabrakło wody.Każda próba dotarcia do najbliższego źródła wody- rzeki,kanału kończyła się śmiercią.Niemcy w dzień i w nocy prowadzili celny ogień karabinowy, uniemożliwiając pobranie wody Po wojnie pamięci ofiar poświecono wymowny pomnik" Жажда -Pragnienie"



W Europie narodem który przoduje w budowie i wykorzystaniu systemów wodnych są Holendrzy.To oni swoją pomysłowością,mozolną  wytrwałą pracą ,użytecznością rozwiązań "wydarli" morzu ziemię na której stworzyli kwitnące rolnictwo.Stąd też,możemy się spotkać z powiedzeniem "Bóg stworzył świat, a Holendrzy stworzyli Holandię". Holendrzy byli pomysłodawcami wykorzystania systemów wodnych w strategii obronnej kraju.Niejednokrotnie z rozwiązań tych skutecznie korzystali zalewając zagrożone tereny wodą.Ich wodne systemy obronne były w stanie gotowości do lat 60-XX wieku(1963) Rywalizacja NATO-Układ Warszawski..W XVI wieku osadnicy holenderscy osiedlili się w Prusach Królewskich-obecnie Żuławy.W sto lat później dotarli na nasze tereny.Założyli kilkanaście wsi na prawie holenderskim w okolicach Sławatycz .Ludność miejscowa potocznie nazywała ich"olędrami". Wyróżnili się tutaj swoją pomysłowością, a także solidną pracą na terenach zalewowych i bagiennych doliny Bugu.Budowali drogi,groble.nasypy,mosty,
stawy,  wiatraki..Byli flisakami i zajmowali się wyrębem lasów.Posiadali silne konie i solidne wozy.Pracowali przy pracach ziemnych, przy budowie okolicznych fortów.Ślady ich przeszłości pozostały do dziś,są nimi nazwiska wywodzące się od holenderskich rodzin ;Baumów,Zelentów,Kunców.



Miejsce usytuowania jazu-śluzy.Stan obecny.
. Przybliżone  umiejscowienie jazu-śluzy-na mapie z roku 1920.



Zdjęcie powyżej  przedstawia jaz-śluzę z 1909 roku na rzece -Szeksna ,obwód  wołogodski - Rosja. Wybrałem je gdyż najbardziej przypomina mi jaz jaki był na Bugu k/Terespola..

W miesiąc po wybuchu wielkiej wojny -1914r. dowództwo rosyjskie zdecydowało się na odwołanie dotychczasowego komendanta Twierdzy Iwan-gorod (Dęblin) i powołało na jego miejsce młodego, energicznego i ambitnego pułkownika inż. A.W.Szwarca (1874-1953). W kilka miesięcy opracował on nowatorski plan obrony Twierdzy Dęblin.Pomysł strategiczny sprowadzał się do spiętrzenia wód rzeki Wisły blisko cytadeli twierdzy.Wówczas  wody rzeki zatopiłyby duże obszary niżej położone.W ten sposób sama twierdza i forty jako obiekty położone w punktach najwyższych otoczone zostałyby dookoła wodą.Dostęp do nich dla przeciwnika byłby prawie niemożliwy , a przynajmniej bardzo mocno utrudniony.Jednocześnie te  punkty obrony byłyby wcześniej obsadzone silną artylerią.To pozwoliłoby na dłuższy czas powstrzymać wroga ,zadając mu dotkliwe straty, przy stosunkowo małej obsadzie własnej.Projekt ten Szwarc zawiózł do Petersburga ,do Sztabu Generalnego.W dowództwie projekt ten jednak odrzucono, uzasadniając następująco-" my do tego  jeszcze nie dorośliśmy ".Szwarc chociaż w międzyczasie otrzymał awans na stopień generała odrzuceniem swego projektu był bardzo urażony.Rozczarowanie jego było tym bardziej bolesne ,że dowiedział się-  później ,iż dowództwo austriackie zakładało,że Rosjanie na pewno teren ten zatopią.Twierdza Brześć Litewski leżąca w dolinie rzeki Bug miała podobnie jak Twierdza Dęblin rozbudowany system fos wodnych,kanałów i śluz.To pozwalało spiętrzać wody rzek Wisły koło Dęblina i Bugu koło Brześcia ,a następnie rozprowadzać po fosach twierdzy i fortów,w celach obronnych .Wodą można było zalać okoliczne tereny.Budowę systemu wodnego w Twierdzy Brześć ukończono przed rozpoczęciem  wielkiej wojny roku 1914.

 Tabliczka znamionowa przekładni zębatej,żeliwna.Przymocowana do urządzenia.Możemy odczytać Liege-miasto we wschodniej Belgii,znane z produkcji stali w Europie.Seraing-kompleks hut stali i żelaza wchodzący w skład aglomeracji Liege.





Trzy ostatnie zdjęcia;Krzysztof Tarasiuk

 http://www.audiovis.nac.gov.pl/obraz/92315/    historyczne zdjęcia jazu-śluzy na Bugu k/Terespola z 1932r.
Korzystałem z; Ritchie Calder-Spadkobiercy,tom I
Alan Bullock-Hitler-studium tyranii.

Tekst i foto;K.Niczyporuk.