Sto lat prochowni cd.
Projektantem
Prochowni
w Terespolu był Borys Rafaiłowicz Doboszyński. Z imienia
odojcowskiego-otczestwa, wynika, że jego ojcem był Rafał Doboszyński.
Imię Rafał w rosyjskiej tradycji jest bardzo rzadko stosowane. W
polskiej zaś często spotykane. Nazwisko Doboszyński mogło pochodzić od
polskiego słowa dobosz- grający na bębnie. Mogło też wywodzić się od
staropolskich imion:
Dobrosław-poszukujący sławy lub Dobromir-zabiegający o pokój .
Możemy przypuszczać, że pochodził z polskiej rodziny. Ukończył w
Symbirsku korpus kadetów, a następnie Wojskową Akademię Inżynieryjną w
St. Petersburgu. W 1912 roku skierowany został do Twierdzy Brześć
Litewski, gdzie służył w służbach inżynieryjnych. Był też projektantem
fortu "G" i fortu "A".
Zmarł w 1943 roku w Nowosybirsku i tam został pochowany.
Córkę
Doboszyńskiego można zobaczyć tutaj: http://s017.radikal.ru/i411/1201/3f/ffe4de3bdde2.jpg
Na
kopii oryginalnego projektu - w poprzednim poście, widzimy front
Prochowni z dziewięcioma otworami okiennymi. Duża ilość okien osłabia
konstrukcję obiektu. Być może chcąc wzmocnić obiekt zdecydowano się na
zamurowanie pięciu okien. Także zbliżające się oznaki wielkiej wojny ,
obawy użycia gazów bojowych i innych zagrożeń spowodowały, że
postanowiono liczbę otworów ograniczyć do czterech i dokładnie je
uszczelnić.
Zamurowane dwa otwory okienne.
Jeszcze dziś-po stu latach, można zauważyć, że potężne żelazne okiennice przy oknach dociskały szczelnie paski ołowianych uszczelek, zamocowanych w futrynach okiennych.
Rysunek na górze pokazuje sposoby magazynowania prochu ,zapalników i innych materiałów, które znajdowały się w hermetycznych pojemnikach na drewnianych półkach lub stelażach-po lewej stronie
oraz - po prawej stronie pociski, które układano na drewnianych paletach.Środkiem sali układano dwa rzędy pocisków i pojedyncze rzędy przy ścianach. Były to pociski do dział kalibru 152 mm i powyżej o wadze kilkudziesięciu kilogramów i cięższe.
Układ pocisków plecami do siebie nazywano sposobem "belgijskim".
Prochownia miała duże znaczenie militarne.Realne możliwości przeładunku,składu i transportu-rozesłania materiałów wybuchowych do dalszych punktów oporu. Od torów głównych Warszawa-Brześć- wybudowano do Prochowni bocznicę kolejową z placem przeładunkowym .
Od Prochowni biegła też nitka kolejki wąskotorowej-obecną ulicą Kodeńską , do Fortu VI Terespol (Polatycze). Widzimy to na makiecie w Prochowni. Makietę wykonali członkowie Koła.
Tekst i foto; K. Niczyporuk Materiał archiwalny z Memorialnego Kompleksu " Twierdza Brzeska- Bohater."
.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz