sobota, 13 grudnia 2014

Za - i przed nami.

POSUMOWANIE.
Mija już czwarty rok odkąd KOŁO Miłośników Historii i Fortyfikacji sprawuje społeczną opiekę nad jedynym świeckim zabytkiem naszego miasta- PROCHOWNIĄ.
    Zbliża się koniec roku i możemy pokusić się o krótkie podsumowanie. Warto chyba spojrzeć wstecz żeby zobaczyć jaką drogę przeszliśmy. Zadać sobie parę pytań i poszukać na nie odpowiedzi. Jak w tym czasie zmieniło się otoczenie obiektu i sama PROCHOWNIA? Co już udało się zrobić? Co można uczynić jeszcze?
    Od samego początku mieliśmy wizję-koncepcję zmierzającą do przywrócenia obiektu do "życia". Niejednokrotnie wspominaliśmy, że atutami PROCHOWNI są jej walory historyczne, swoisty wygląd i wpisanie do rejestru zabytków. Rzeczywistość przed jaką stanęliśmy - w chwili objęcia jej opieką, wielokrotnie zweryfikowała nasze marzenia i plany. Nie na tyle jednak abyśmy odstąpili od realizacji wytyczonego celu.
   W okresie minionych czterech lat wykonaliśmy społecznie cały szereg prac, przedsięwzięć, podjęliśmy wiele działań o których już informowaliśmy. Ten dorobek znany jest mieszkańcom, władzom miasta i konserwatorowi zabytków- za pośrednictwem internetu, szerokim kręgom osób zainteresowanych. Prowadzimy bloga i stronę internetową, gdzie na bieżąco informujemy o prowadzonych pracach, wystawach stałych, okolicznościowych i rocznicowych z okazji Święta 3 Maja i Święta Niepodległości.
   Dziś napawa nas radością fakt, że lat tych nie zmarnowaliśmy. Jest nam na prawdę miło, gdy zabytek naszego miasta coraz liczniej odwiedzają mieszkańcy, turyści i goście z kraju i za granicy. Wielu z nich dostrzega korzystne zmiany w otoczeniu i w środku PROCHOWNI. Doceniają to co już zrobiliśmy. Swoją aprobatę a nawet podziw wyrażają w rozmowach i dają temu wyraz wpisując się do Księgi Gości. Często stwierdzają, że są pod wrażeniem tak zadbanego obiektu i licznie zgromadzonych tu eksponatów. To nas mobilizuje i zachęca do dalszych działań. Jesteśmy przekonani, że razem-we współpracy, w zgodnym działaniu, możemy jeszcze wiele uczynić aby obiekt uatrakcyjnić.
   Wyrażamy wdzięczność za pomoc i wsparcie Burmistrzowi Miasta, konserwatorowi zabytków, Radzie Miasta, Stowarzyszeniu Rozwoju Gminy Miejskiej w Terespolu, darczyńcom, sponsorom, organizacjom społecznym i instytucjom, mieszkańcom, gościom i turystom. To dzięki WAM zabytek naszego miasta tętni życiem. Mamy nadzieję, że nowo wybrane władze i Rada Miasta udzielą pomocy i wsparcia na utrzymanie obiektu. Sądzimy, że dzięki tym nakładom i pracy społecznej członków KOŁA piękniejący zabytek będzie jednym z obiektów promujących nasze miasto.

   Z okazji nadchodzących ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA I NOWEGO ROKU życzymy WSZYSTKIM- a szczególnie TYM którzy widzą, że PROCHOWNIA ma przed sobą przyszłość-ZDROWIA, POMYŚLNOŚCI I WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM 2015 ROKU.
                                                    MERRY  CHRISTMAS.



















Tekst i   foto: K.Niczyporuk

czwartek, 13 listopada 2014

Stary filar przy nowym moście.

W latach 1865-67 wybudowano kolej Warszawsko-Terespolską.
Rozpoczynała się od Warszawy Pragi i dochodziła do Terespola, a właściwie do Łobaczewa, gdyż dworzec terespolski postawiony został na gruntach tej wsi. Inicjatorem i głównym udziałowcem towarzystwa akcyjnego, które zrealizowało to przedsięwzięcie był warszawski bankier i przemysłowiec Ludwik Kronenberg. Kolej ta była inwestycja prywatną .W latach 1868-1870 rząd rosyjski sfinansował państwową budowę odcinaka kolei Brześć-Terespol, długości ok.6 km. W ramach tej inwestycji po obu stronach rzeki wykonano wysoki nasyp ziemny , a następnie poprowadzono po nim linię kolejową. Postawiono most kolejowy na Bugu. Autorem projektu budowy mostu był inż.Tadeusz Chrzanowski - dyrektor techniczny budowy kolei Warszawsko- Terespolskiej. Był to most żelazny kratowy o długości ponad 200 metrów (136 sążni). Zbudowany był z trzech przepustów-środkowego nurtowego i po jednym przepuście brzegowym z zachodniej i wschodniej strony rzeki. Z mostu tego korzystano do 1915 roku. Wówczas to wycofujące się na wschód wojska rosyjskie most częściowo wysadziły. Odbudowały go wojska niemieckie, które były na tym terenie do 9.02.1919 roku.
          W latach 30-tych w okresie Polski miedzy wojennej Polacy zbudowali nowy stalowy kratowy most kolejowy.  W okresie okupacji niemieckiej na potrzeby wojenne został przy nim postawiony most kolejowy na palach drewnianych.  Oba mosty zostały wysadzone w lipcu 1944 roku przez wycofujące się na zachód wojska niemieckie .http://fortyimy.blogspot.com/2016/08/wysadzone-mosty-na-bugu.html Tymczasowy most kolejowy w tym miejscu  zbudowały oddziały radzieckie.
         Na początku lat sześćdziesiątych XX wieku wybudowano tu stały stalowy most kolejowy -liczący około 300 metrów długości. Most ten po kilku bieżących konserwacjach dotrwał do naszych dni. Strona białoruska swoja część mostu już przebudowała. Obecna przebudowa mostu po polskiej stronie granicy jest tak gruntowna, że możemy nieomal mówić o wybudowaniu nowego mostu. Ze starej struktury mostu pozostawiono jedynie dotychczasowe filary, które dodatkowo wzmocniono poprzez wykonanie szerokich ław betonowych obudowanych profilami stalowymi. Zmontowano całkowicie nowe przęsła: dojazdowe, brzegowe i nurtowe, które zostały z przyczółka  mostowego  nasunięte na filary. Nowy most ma być oddany do użytku w dniu 14.12.2014 roku.

 Prawdopodobnie stary filar- pozostałość z mostu kolejowego wybudowanego w latach 1868-70. Autorem projektu był inż.T.Chrzanowski.

Ten sam filar przy niskim stanie wód Bugu. Na uwagę zasługuje sam filar zachowany w takim stanie do naszych dni. Ciekawostką techniczną są płyty żelazne, ale chyba bardziej żeliwne, którymi go obłożono.

Te płyty w zbliżeniu.

Były one wewnętrznie skręcane-tu widoczne śruby z nakrętkami. Płyty przybierały wówczas kształt jakby studni, która wypełniana była dużymi kamieniami i zalewana betonem.


Powłoka żeliwna była montowana w górnej części  filaru. Tu powłoka ta zachowała się w dobrym stanie od strony południowej- napływającego nurtu rzeki. W latach 1873-75 czyli cztery lata po wybudowaniu mostu kolejowego na Bugu, pod kierunkiem inż.T.Chrzanowskiego został wybudowany most kolejowy na Wiśle przy Cytadeli- w Warszawie. Wykonawcą  prac była firma Lilpop, Rau i Lowenstein. Czy most na Bugu wykonała też ta firma?

 Strona tytułowa rosyjskiej dokumentacji technicznej budowy mostu kolejowego na Bugu na (1098 km-odległości liczone od Moskwy) trasie Brześć-Łuków. Dokumenty techniczne. Rok 1952. Ten most od strony białoruskiej- http://vk.com/photo-3776708_272181397

 Rok 2012-kolejowy most na Bugu. Pociąg towarowy nadjeżdżający z Brześcia do Terespola.


 Most kolejowy na Bugu. Rok 2012-przęsło brzegowe (po prawej stronie) i wyższe przęsło nurtowe- po polskiej stronie granicy.

Korodujące elementy mostu.


Filar od  którego rozpoczyna się polska część-strona mostu.

Filar na którym połączono obie nowe części  mostu.
Jeden z  filarów przed wzmocnieniem.



Filar i podłoże po wzmocnieniu.

Prace przy budowie nowego mostu.


Zmontowane nowe przęsła przed przesunięciem na  wzmocnione filary.

Przęsła na filarach.

Widok mostu od strony południowej.

Dalsze prace przy moście.

Most oddany do użytku.Foto-17.12.2014r

Na tym filmie, zrobionym z okna jadącego pociągu do Brześcia widać ten filar- 2 minuta,16 sek.-to po polskiej stronie granicy, drugi filar, po stronie granicy białoruskiej -2minuta,25 sekunda.



poniedziałek, 29 września 2014

Cenny podarek.

Po długich i usilnych staraniach dotarł do nas cenny podarek,"zabytek" techniki- dźwig bramowy.
Wstępnie możemy stwierdzić, że jest to stare około stuletnie urządzenie mechaniczne służące do przemieszczania ładunków w pionie i poziomie. Urządzenie było na trwale zamocowane do podłoża. Nie poruszało się po szynach. Najczęściej było na wyposażeniu dużych składów i ramp przeładunkowych.

Główne części dźwigu to:
- most bramowy,
- mechanizm podnoszenia i opuszczania,
- wyciągnik z przekładnią kół zębatych.

Po zakonserwowaniu i  przygotowaniu podłoża zamierzamy dźwig ustawić na bocznicy kolejowej przy Prochowni. Są tu dwa tory ze starymi szynami Kruppa, niemiecka szprychowa oś kolejowa wydobyta z rozlewiska Bugu, przęsła kolejki wąskotorowej-typ rosyjski o rozstawie osi 750 mm i niemieckiej o rozstawie 600mm.
 Sądzimy, że ten cenny dar wzbogaci ekspozycję kolejową i zachęci wiele osób do obejrzenia starego, a zarazem nowo podarowanego eksponatu.


Foto: Ł.Matwiński


 Foto;K.Korneluk.







Rozładunek elementów dźwigu bramowego na bocznicy kolejowej przed Prochownią.

 Znaki fabryczne-prawdopodobnie-FRIDENSHUTTE N.34 (Huta Pokój Ruda Śląska).Ten znak dominuje na elementach dźwigu.
Na szynach znajdujących się w górnej części mostu bramowego  znak fabryczny.Prawdopodobnie-P.K.P.  ? 1929 TYP 6 KRÓL.HUTA.- ( Królewska Huta w Chorzowie-od 1802r).

Opracował i pozostałe foto;K.Niczyporuk



wtorek, 9 września 2014

Rocznica bitwy.

W tym roku mija 220 rocznica Bitwy pod Terespolem. Ponieważ w hasłach na ten temat spotyka się wiele przeinaczeń spróbujmy uporządkować istotne fakty.
     Podczas insurekcji kościuszkowskiej wojsko polsko-litewskie broniło wschodnich granic kraju, a we wrześniu 1794r. - linii rzeki Bugu. Wykonując te zadania w dniu 17 września 1794 polska Dywizja gen.Karola Sierakowskiego stoczyła bój z Korpusem rosyjskim gen. Aleksandra Suworowa pod Krupczycami- na Białorusi. Polacy zostali zmuszeni do opuszczenia tej pozycji i  przy stracie ponad dwustu  żołnierzy wycofali na zachodnią stronę Bugu.
 Na odpoczynek  dowództwo wyznaczyło obóz nieopodal Terespola. W dniu 19 września 1794 ten sam Korpus gen.Suworowa, w sile 12 tysięcy żołnierzy przeprawił się na zachodni brzeg Bugu. Przeprawa nastąpiła dwoma dogodnymi brodami poniżej Brześcia Litewskiego.
 W godzinach porannych doszło do bitwy pod Terespolem. Generał Sierakowski zdawał sobie sprawę, że w tak niekorzystnym położeniu terenowym i wobec silniejszego przeciwnika nie ma szans. Jego Dywizja w tym czasie liczyła 5-tysięcy żołnierzy. Nakazał odwrót. Oddziały polskie broniły się dzielnie. Wycofały się w kierunku północno -zachodnim na wsie Łobaczew, Lechuty, groblę koroszczyńską (nie kobylańską) Koroszczyn i Dobryń Duży. Około godziny14:00  rozbite oddziały polskie przekroczyły rzekę Krznę. Pościg się urwał. W tym czasie bitwa wygasła. Oddziały te-ok.tysiąc żołnierzy wraz z dowództwem skierowały się w stronę Janowa Podlaskiego, a następnie Łosic. Straty polskie były bardzo duże, poległo parę tysięcy żołnierzy, a część wzięto do niewoli, stracono 26 armat.
       Bitwę pod Terespolem gen.A. Suworow stoczył według ówczesnych założeń rosyjskiej doktryny wojennej. W swej karierze wojskowej stosował on twardą zasadę walki-nadejście i atak. Działania te były poprzedzone rozpoznaniem. Nadejście było zdecydowane prowadzone wszystkimi siłami z zachowaniem odwodu pozostawionego do decydującego uderzenia. Atak był szybki, skoncentrowany i w określonym miejscu przygotowany do wykonania śmiertelnego ciosu. Dominującą zasadą był dwuskrzydłowy manewr okrążający i zajście od tyłu prowadzone przez kawalerię. Bardzo istotnym środkiem działania było zaskoczenie. To każdy skuteczny fortel, niespodzianka wysoce pożądana, aby  dezorganizować i złamać obronę przeciwnika. Zaskoczenie to skrytość zamiarów i działań, czasu ataku, wybór terenu, trudne warunki atmosferyczne- ulewny deszcz, mgła, śnieżyca. Atak nocą ale i wciągu dnia zmuszając przeciwnika do przyjęcia boju twarzą do słońca i w ten sposób narażając go na oślepienie.(Pod Terespolem). To szybkie niespodziewane przemarsze, sprawne forsowanie rzek i natychmiastowa gotowość odparcia przeciwnatarcia po drugiej stronie rzeki .Zaskoczenie to maskowanie sił własnych oraz zwodzenie przeciwnika.
Dywizja polska została rozbita, to jednak nie została zniszczona. Po ponownym przeformowaniu wzięła udział w bitwie pod Maciejowicami.
   Sam Suworow twierdził tak: "Odsuwany wróg- niepowodzenie. Odcięty, otoczony i rozgromiony- to jest zwycięstwo".
 Po rozbiorach Rzeczypospolitej-1795 r oddziały polskie ponownie spotkały się z wojskami Suworowa w bitwie pod Trebbią- w 1799 r.Polscy legioniści gen.Dąbrowskiego wchodzili w skład wojsk francuskich. Ich dowódcą był młody gen.A.Macdonald(1765-1840) późniejszy marszałek Francji który powiedział -"Byłem młody podczas walk przy Trebbi.Ta porażka mogłaby mieć zgubny wpływ na moją karierę. Uratowało mnie tylko to, że pogromcą moim był Suworow."

1https://dlib.rsl.ru/viewer/01002861425#?page=1  Na tej stronie jest zamieszczony-
"Album z pól bitew A.Suworowa w 1794 r". Zdjęcia do albumu zostały wykonane zimą 1899-1900 r.Album jest bardzo ciekawy.Zapraszam do obejrzenia.
Przemarsz Dywizji gen.K.Sierakowskiego z miejscowości Krupczyce do Terespola.Foto A.Rymaszewski



 Rzeka Bug. Na odcinku między wsiami Michalków- Murawiec, na południe od Brześcia Litewskiego, znajdowały się brody, którymi wojska rosyjskie przeszły na zachodnią stronę rzeki.

 Generał Karol Sierakowski (1752-1820) na obrazie S.Kozaka.

  Podobizna A.W.Suworowa (1729-1800) na banknocie Naddniestrza-1994r.

 Bitwa pod Terespolem.Obraz S.Kozaka.

Inscenizacja Bitwy pod Terespolem- przeprowadzona w 2008r. Foto.A.Rymaszewski.

Inscenizacja Bitwy pod Terespolem- przeprowadzona w 2008r.Foto.A.Rymaszewski.

 Odwrót Dywizji gen.K.Sierakowskiego w kierunku wsi- Łobaczew, Lechuty, groblą koroszczyńską,Koroszczyn i dalej. Foto .A.Rymaszewski.


 Grób gen.Karola Sierakowskiego-płyta leżąca poziomo, na Cmentarzu ewangelicko-reformowanym w Warszawie. Foto: Ł.Matwiński.

Przed odsłonięciem pomnika-21.09.2014r.



Napis na bocznej stronie  pomnika .
Rocznicę insurekcji kościuszkowskiej i  bitwy pod Terespolem upamiętniono odsłonięciem w centrum

miasta pomnika-Tadeusza Kościuszki.



Opracował i pozostałe foto: K.Niczyporuk